Jan van Eyck
Portret mężczyzny w czerwonym turbanie (National Gallery)
Portret mężczyzny w czerwonym turbanie (National Gallery)
Zatrzymałem się dłużej przy Mężczyźnie w czerwonym turbanie van Eycka. Korzystam, że wisi w
pobliżu Arnolfinich, przy nich stoi zawsze grupka widzów, Mężczyznę można bez przeszkód oglądać. Czy jest to autoportret van
Eycka? Dużo za tym przemawia. Nie tylko napis „Als ich kann” częściowo greckimi literami, nie tylko spojrzenie,
intensywne, zwrócone ku widzowi, być może ku sobie patrzącemu na siebie w
lustrze, wiek się wprawdzie nie zgadza, bo mężczyzna w turbanie wydaje się
znacznie starszy niż malarz w tym czasie, ale to portret wspaniały i dla mnie
ważny jest czerwony zawój na głowie. Na Madonnie
kanclerza Rolin van Eycka w Luwrze, na najpiękniejszym dla mnie obrazie
świata, przy blance muru, na drugim planie, stoi dwóch ludzików, przed nimi
roztacza się świat, pola i miasta, doliny i wzgórza, rzeka, a na niej łodzie.
Jedna z tych postaci (w czerwonym zawoju na głowie, widzę w niej dyskretny
podpis van Eycka) pokazuje drugiej, w śliwkowej sukni i ciemnym przykryciu
głowy, świat widzialny, w tej drugiej postaci dostrzegam odbicie mojego
stosunku do malarstwa...
Wojciech Karpiński
Fragment książki Obrazy Londynu