Wojciech Karpiński

Cień Metternicha. Szkice

Warszawa, PIW, 1982


null

Tę książkę oświeca blask Tocqueville’a i fascynacja pismami wielkiego Francuza. Bo też może fascynować ta biografia intelektualna zorganizowana wokół sekretu sztuki wchodzenia w nową epokę historyczną. Wolność jest głównym tematem pisarstwa autora Demokracji w Ameryce. Ta sama wolność jest głównym tematem pisarstwa Wojciecha Karpińskiego i jego książki Cień Metternicha…Dla ludzi aktywnie zaangażowanych w działalność polityczną eseje Wojciecha Karpińskiego mogą mieć znaczenie szczególne - są propozycją namysłu nad wartościami prymarnymi; namysłu snutego poza taktyką i z dala od zgiełku spraw bieżących. Taki namysł jest potrzebny. Bardzo potrzebny. Ta książka to samouczek dla tych, którzy chcą poznać smak i wymiar wolności…

Adam Michnik



Już od 1973 starałem się opublikować w krajowych wydawnictwach tom tekstów na temat wolności. Prezentowałem wybór złagodzony, pod tytułem neutralnym, najpierw Spojrzenia, potem Cień Metternicha. Dostawałem odpowiedzi odmowne, jeśli w ogóle mi odpowiadano. Stefan Kisielewski namówił Edwarda Puacza, właściciela polskiej księgarni w Chicago, aby ogłosił zbiór moich szkiców. W 1980 roku ukazał się w Stanach niewielki tomik Szkice o wolności. Po powstaniu „Solidarności” klimat w Polsce się zmienił. Cenzura wprawdzie nadal istniała, lecz można było więcej opublikować. W październiku 1980 zwróciłem się do Państwowego Instytutu Wydawniczego, gdzie od miesięcy leżała kolejna moja propozycja, z zapytaniem, jakie są losy Cienia Metternicha. Odpowiedziano mi, że podpiszą umowę. Wybór tekstów uczyniłem trochę śmielszym, choć ciągle liczyłem się z ograniczeniami cenzury. Jesienią 1981 wyjechałem do Stanów, skąd 18 grudnia 1981 miałem wylecieć z powrotem przez Rzym do Warszawy. 13 grudnia 1981 roku wprowadzono stan wojenny.

[...]

O złożonym w PIW‑ie Cieniu Metternicha nie myślałem. Jakież było moje zdumienie, gdy w kwietniu 1983 dostałem w Paryżu przywieziony z Warszawy egzemplarz Cienia Metternicha. W stopce informacja: „oddano do składania w grudniu 1981, podpisano do druku w lipcu 1982, druk ukończono we wrześniu 1982”. Paradoksalnie przez kilkanaście miesięcy stanu wojennego wychodziły książki zatwierdzone w wydawnictwach w okresie „Solidarności”, a więc bardziej odważne. 

Wojciech Karpiński